Drzewa, które tam stały, zostały zasadzone z inicjatywy Marii Wilhelminy Schultze-Schoenawy jeszcze w XIX w. Po upływie lat, stworzyły one zaciszne miejsce zabawy, rekreacji i wypoczynku. Na terenie parku dawniej znajdował się również basen.
Niestety, siła wiatru, ale też nieprzystosowanie się drzew do panującego klimatu (drzewostan w dużej mierze stanowiły dęby amerykańskie; pierwsze egzemplarze przywędrowały do Polski w XIX w. a najczęściej były sadzone w latach 50. XX w.). Zjawiska te spowodowały, że stare drzewa nadają się już dzisiaj tylko do wycinki. "Do wycinki przeznaczono drzewa uszkodzone przez wichurę, podejrzewane o zgniliznę i z widoczną zgnilizną, zamierające i pochylone, stwarzające zagrożenie dla budynków" (cyt. z protokołu ekspertyzy parku "Dębina" sporządzonego przez M. Pabian i L. Wojnowskiego).
Po ekspertyzie znaleziono dwa najbardziej zdrowe drzewa, które będą stanowić pamiątkę po tym pięknym miejscu. Chcąc uspokoić mieszkańców informujemy, że jesienią zostaną zakupione i zasadzone przez nas, mieszkańców, nowe drzewa.
"»Dębina« jest za pięknym miejscem, żeby je stracić. Posadzimy tam dęby, takie większe, 1,5 m ..." (cyt. M. Pabian). Podobny los czeka drzewostan z terenu ul. Kościelnej i Placu Zwycięstwa.
Może za kilkanaście, kilkadziesiąt lat będzie widoczna chociaż namiastka tego, co można było zobaczyć jeszcze jakiś czas temu, czego sobie, wam i naszym potomnym życzymy.
M.K.; fot. i oprac. BK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz