60 członków kuźniańskiego oddziału Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów przybyło w czwartek, 12 grudnia do sali restauracyjnej byłego hotelu "Jantar" w Kuźni Raciborskiej na doroczne spotkanie opłatkowe.
Uroczystość swą obecnością zaszczycili m. in. burmistrz Rita Serafin, dyrektor Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej Magdalena Strzelczyk oraz duchowni kuźniańskiej parafii: proboszcz Andrzej Pyttlik i Adam Byczek.
- Nasze spotkanie jest potwierdzeniem przynależności do wielkiej rodziny chrześcijańskiej dla której te dni wyczekiwania stanowią ogromne znaczenie przede wszystkim w sensie duchowym - powiedziała na wstępie prezes PZERiI w Kuźni Helena Bąkała. - Wigilię obchodzimy przed każdym większym świętem. Ale ta Wigilia, przed Bożym Narodzeniem, ma wyjątkowy, wprost magiczny charakter. Ta magia łączy ludzi. Sprawia, że w tym dniu nikt nie chce być sam. My nie jesteśmy jednak aż tak zupełnie samotni; stanowimy bowiem rodziną emerycko-rentową. I w tych ważnych duchowo dla nas dniach chcemy być razem; złożyć sobie wzajemnie szczere życzenia, podzielić się opłatkiem, spożyć wspólną wieczerzę, podziękować Bogu za kolejny, szczęśliwie przeżyty rok i prosić o jego opiekę na dalsze lata - mówiła szefowa związku.
- Siedzimy dziś przy jednym stole. I tak naprawdę nieważne, czy po środku, po lewej czy też prawej stronie. Ten stół ma nas pojednać, ma być znakiem rozmowy i znakiem rodziny. Kiedy próbowano zniszczyć rodzinę, to próbowano wyrzucić z kuchni stół. Bo jeśli nie ma stołu, to tak naprawdę bardzo często nie ma miejsca na spotkania. Stół jest znakiem pojednania - podkreślił z kolei proboszcz Pyttlik.
Kilka słów do zgromadzonych skierowała również burmistrz Serafin: - To bardzo radosny moment, kiedy czujemy, że jesteśmy razem - nie tylko jako mieszkańcy Kuźni Raciborskiej, ale także jako ta rodzina emerycko-rentowa; chociaż patrząc na państwa kondycję i świetny wygląd, trudno dziś myśleć o emerytach i rencistach.
Następnie zebrani, łamiąc się opłatkiem, przystąpili do składania sobie życzeń. W trakcie uroczystości nie zabrakło wspólnego śpiewania kolęd (dwie sam wykonał Stanisław Skrzypek) oraz świątecznych wspomnień z lat młodości, którymi z gośćmi podzieliła się Jadwiga Czarnota.
Bartosz Kozina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz