Zamiar likwidacji posterunku policji w Rudach był jednym z tematów, jakie poruszono podczas czwartkowej sesji Rady Miejskiej w Kuźni Raciborskiej.
Sprawa od pewnego czasu stale jest na ustach lokalnych samorządowców. O tym, że - prócz posterunku w Rudach - zlikwidowaniu ulegną również posterunki w Rudniku i Krzanowicach - dowiedziały się samorządy powiatu raciborskiego za pośrednictwem komendanta powiatowego policji mł. insp. dra Pawła Zająca. Z decyzją nie chcą się jednak pogodzić władze poszczególnych gmin.
W związku z tym, że nie doszło do porozumienia policji z samorządowcami przed kilkoma dniami w Raciborzu, ustalono, że trzeba doprowadzić do spotkania w Komendzie Wojewódzkiej w Katowicach. - Tym bardziej, że nie wiadomo tak naprawdę, kto wydał decyzję o likwidacji tych trzech posterunków. Najpierw media doniosły, że komendant powiatowy przetransformował decyzję komendanta wojewódzkiego policji. Potem okazało się, że na sesji powiatu komendant powiatowy powiedział, że jest to jego suwerenna decyzja – mówi przewodniczący Rady w Kuźni Raciborskiej.
By zbadać, jaka jest prawda, Manfred Wrona wystąpił do policji w Raciborzu z prośbą o wydanie odpowiedniego dokumentu. - Tego niestety mi nie przedłożono i wczoraj ustami oficera prasowego policji w Raciborzu zostałem powiadomiony, że jest to decyzja suwerenna komendanta powiatowego. Jak się okazuje, nie jest to do końca prawdą, ponieważ dziś doszło w Katowicach do spotkania samorządowców z władzami komendy wojewódzkiej - tłumaczy M. Wrona. Powiat raciborski reprezentował starosta Adam Hajduk, radny powiatowy Adrian Plura oraz władze Kuźni Raciborskiej (burmistrz Rita Serafin), Rudnika (wójt Alojzy Pieruszka) i Krzanowic (burmistrz Manfred Abrahamczyk). Rozmowy - jak zaznaczyła na sesji burmistrz Kuźni - były długie i trudne. - Wniosek ze spotkania jest taki, że decyzja w sprawie likwidacji posterunków jest nieodwracalna. To zostało bardzo wyraźnie sformułowane - podkreśliła R. Serafin. - Sprawa dotyczy nie tylko naszego powiatu, ale całej Polski - dodała.
Sprawa od pewnego czasu stale jest na ustach lokalnych samorządowców. O tym, że - prócz posterunku w Rudach - zlikwidowaniu ulegną również posterunki w Rudniku i Krzanowicach - dowiedziały się samorządy powiatu raciborskiego za pośrednictwem komendanta powiatowego policji mł. insp. dra Pawła Zająca. Z decyzją nie chcą się jednak pogodzić władze poszczególnych gmin.
W związku z tym, że nie doszło do porozumienia policji z samorządowcami przed kilkoma dniami w Raciborzu, ustalono, że trzeba doprowadzić do spotkania w Komendzie Wojewódzkiej w Katowicach. - Tym bardziej, że nie wiadomo tak naprawdę, kto wydał decyzję o likwidacji tych trzech posterunków. Najpierw media doniosły, że komendant powiatowy przetransformował decyzję komendanta wojewódzkiego policji. Potem okazało się, że na sesji powiatu komendant powiatowy powiedział, że jest to jego suwerenna decyzja – mówi przewodniczący Rady w Kuźni Raciborskiej.
By zbadać, jaka jest prawda, Manfred Wrona wystąpił do policji w Raciborzu z prośbą o wydanie odpowiedniego dokumentu. - Tego niestety mi nie przedłożono i wczoraj ustami oficera prasowego policji w Raciborzu zostałem powiadomiony, że jest to decyzja suwerenna komendanta powiatowego. Jak się okazuje, nie jest to do końca prawdą, ponieważ dziś doszło w Katowicach do spotkania samorządowców z władzami komendy wojewódzkiej - tłumaczy M. Wrona. Powiat raciborski reprezentował starosta Adam Hajduk, radny powiatowy Adrian Plura oraz władze Kuźni Raciborskiej (burmistrz Rita Serafin), Rudnika (wójt Alojzy Pieruszka) i Krzanowic (burmistrz Manfred Abrahamczyk). Rozmowy - jak zaznaczyła na sesji burmistrz Kuźni - były długie i trudne. - Wniosek ze spotkania jest taki, że decyzja w sprawie likwidacji posterunków jest nieodwracalna. To zostało bardzo wyraźnie sformułowane - podkreśliła R. Serafin. - Sprawa dotyczy nie tylko naszego powiatu, ale całej Polski - dodała.
Samorządowców niepokoi jeszcze jednak kwestia daleko idącej pomocy, jaką udzielono np. posterunkowi w Rudach. Mowa m. in. o zakupie nowego samochodu służbowego, mierników prędkości, budowie masztów pod fotoradary czy dofinansowaniu patroli. Jak nadmieniła w trakcie sesji burmistrz, wszystkie wymienione elementy zostaną w tych posterunkach, które będą przejmowały działania dotychczasowych punktów. Podobnie będzie z funkcjonariuszami. Mundurowi z Rud przejdą do Kuźni, z Rudnika do Pietrowic, a z Krzanowic do Krzyżanowic.
Problemem - nie do końca klarownym - jak z kolei zaznaczył przewodniczący Wrona - jest to, jak interpretować słowa komendanta wojewódzkiego, który powiedział, że likwidacja małych posterunków to trend obecnej władzy. - Zostało to odebrane, jako nakaz ministerstwa - mówi radny, po czym dodaje: - Skoro sugestia padła, że jest to decyzja ministerstwa, to my mamy ludzi, którzy potrafią zapukać do właściwych drzwi. Trudno powiedzieć, jaki będzie tego efekt, ale jedno mogę obiecać: nie poddamy się tak łatwo.
Przewodniczącemu trudno ponadto pojąć konieczność zmiany obecnie funkcjonującego systemu. - 10 lat temu mówiono, że trzeba zreformować policję, by była ona bliżej ludzi i utworzono sieć małych posterunków. Dziś padają te same argumenty, z tą tylko różnicą, że posterunki się likwiduje - zżyma się M. Wrona.
A co na ten temat sądzą radni? Likwidacja posterunku w Rudach to - zdaniem Adriana Lepiarczyka (mieszkańca Rud) - katastrofalna decyzja. - Rudy stają się miejscowością turystyczną. W sezonie przyjadą tu setki ludzi. Jeżeli ktoś w tym momencie ma pilnować porządku, to tylko i wyłącznie policja. Ten, kto o tym zadecydował, to jest - mówiąc najdelikatniej - niepoważny. Podobnego zdania jest Bernard Kowol, który z kolei jest radnym z terenu Kuźni Raciborskiej. - Wydaje mi się, że ten posterunek w Rudach jest potrzebny. Biorąc pod uwagę turystykę, która jest w tej miejscowości, mogą być problemy w kwestii przestępczości. Z drugiej strony - trudno wnikać w profesjonalizm komendy wojewódzkiej. Może oni mają inne pomysły rozwiązania problemu. Osobiście uważam jednak, że posterunek w Rudach powinien być utrzymany. Innego zdania natomiast jest inny mieszkaniec Kuźni - radny Adam Skórka, który uważa, że lepiej by było, gdyby był jeden duży posterunek w Kuźni, gdzie zwiększono by etaty.
Niezależnie od tego, co zostało już podjęte (likwidacja posterunków ma nastąpić z końcem czerwca tego roku), kuźniańscy radni - wzorem samorządowców z Krzanowic i Rudnika - zdecydowali jednogłośnie o wprowadzeniu do porządku obrad projektu uchwały, w której Rada wyraża swój sprzeciw w sprawie likwidacji posterunku policji w Rudach. Uchwała została przyjęta przez aklamację.
Problemem - nie do końca klarownym - jak z kolei zaznaczył przewodniczący Wrona - jest to, jak interpretować słowa komendanta wojewódzkiego, który powiedział, że likwidacja małych posterunków to trend obecnej władzy. - Zostało to odebrane, jako nakaz ministerstwa - mówi radny, po czym dodaje: - Skoro sugestia padła, że jest to decyzja ministerstwa, to my mamy ludzi, którzy potrafią zapukać do właściwych drzwi. Trudno powiedzieć, jaki będzie tego efekt, ale jedno mogę obiecać: nie poddamy się tak łatwo.
Przewodniczącemu trudno ponadto pojąć konieczność zmiany obecnie funkcjonującego systemu. - 10 lat temu mówiono, że trzeba zreformować policję, by była ona bliżej ludzi i utworzono sieć małych posterunków. Dziś padają te same argumenty, z tą tylko różnicą, że posterunki się likwiduje - zżyma się M. Wrona.
A co na ten temat sądzą radni? Likwidacja posterunku w Rudach to - zdaniem Adriana Lepiarczyka (mieszkańca Rud) - katastrofalna decyzja. - Rudy stają się miejscowością turystyczną. W sezonie przyjadą tu setki ludzi. Jeżeli ktoś w tym momencie ma pilnować porządku, to tylko i wyłącznie policja. Ten, kto o tym zadecydował, to jest - mówiąc najdelikatniej - niepoważny. Podobnego zdania jest Bernard Kowol, który z kolei jest radnym z terenu Kuźni Raciborskiej. - Wydaje mi się, że ten posterunek w Rudach jest potrzebny. Biorąc pod uwagę turystykę, która jest w tej miejscowości, mogą być problemy w kwestii przestępczości. Z drugiej strony - trudno wnikać w profesjonalizm komendy wojewódzkiej. Może oni mają inne pomysły rozwiązania problemu. Osobiście uważam jednak, że posterunek w Rudach powinien być utrzymany. Innego zdania natomiast jest inny mieszkaniec Kuźni - radny Adam Skórka, który uważa, że lepiej by było, gdyby był jeden duży posterunek w Kuźni, gdzie zwiększono by etaty.
Niezależnie od tego, co zostało już podjęte (likwidacja posterunków ma nastąpić z końcem czerwca tego roku), kuźniańscy radni - wzorem samorządowców z Krzanowic i Rudnika - zdecydowali jednogłośnie o wprowadzeniu do porządku obrad projektu uchwały, w której Rada wyraża swój sprzeciw w sprawie likwidacji posterunku policji w Rudach. Uchwała została przyjęta przez aklamację.
To tak jak USA i UE potępiają ludobójstwa w Syrii. I co wam z tego przyszło? Za to pobieracie diety żeby uchwalać sobie jakieś głupie sprzeciwy? To ja z kolei oświadczam oficjalnie, że jestem zadowolony:) Kiedyś obniżono rangę kuźniańskiej jednostki na koszt Rud. Teraz wszystko wraca do normy.
OdpowiedzUsuńznowu wiecej psow ma byc
OdpowiedzUsuńmylisz się next! Dalej Kuźnia ma być posterunkiem. Dalej policjanci z Rud, bedą tam siedzieć. A zmiana to tylko na papierku. Mało tego, w Rudach jest potrzeba pracy wiecej policjantów niż dzisiejsze 5 osób. To wręcz odwrotnie, wasi policjanci bedą zasilać naszych. A komendant posterunku może być jeden, no i będzie git. Rudy się rozrastają, więc potrzeby w ochronie bazyliki, parkingu, opactwa, kolejki, nowego mostku, hali itd. są przeogromne. No to policja z Kuźni musi pomóc w paytrolach. Kapujesz next! Co mina ci zrzedła? Poczekaj kilka miesięcy, to zauważysz to w realu ..... W Kuźni nie ma czego pilnować. Przecież policja nie może nękać waszych mieszkańców.
OdpowiedzUsuńDo obrony "bazyliki" to może od razu Gwardię Szwajcarską, co? Policja będzie rozdzielać mohery jak się krykami okładają? Mostek, hala? Śmieszne rzeczy opowiadasz Rudzaninie. Ale co do Kuźni masz rację. Poza tym tu już żadna policja nie pomoże. Tu przydałoby się jedno wielkie więzienie i poprawczak.
OdpowiedzUsuńnext: jak żem rudzanin to cię lubię. Dobrze, że mnie rozumiesz. Ale zapraszam do Rud, na dobre piwko. Zobaczysz jak policjanci spacerują parami po parku, chodnikach, ulicach, zagladaja do posesji, pozdrawiają ludzi, itd. Kupe roboty maja. Nie mówię smiesznie chłopie, to jest autentyczny real, czyli proza dnia dzisiejszego. I za to kochamy policję. Wasi radni wybrali monitoring, a nasi policję!
OdpowiedzUsuńjak to jest, policja idzie do Kuźni, a ja dzisiaj widziałem wałęsających się po Rudach 7 policjantów. Moze kogoś szukali? Wiosny, abo czego innego?
OdpowiedzUsuńRudzanin Ty to chyba z Rud nie jesteś! "policjanci spacerują parami po parku, chodnikach, ulicach, zagladaja do posesji, pozdrawiają ludzi, itd." BZDURA, BZDURA, BZDURA! Lebry jedne d..y swoje wożą autem pod warunkiem że go nie rozwalą tak jak teraz! Kiedy indziej swoje hemoroidy grzeją na masce silnika i patrzą w siną dal! Wszystko zależy od warunków pogodowych! Jak poprosisz ich o interwencję to najpierw się zastanawiają czy litera prawa pozwala i sprawdzają całą wykładnię prawa! To są boroki a nie policjanci! :angry:
OdpowiedzUsuńOni topili marzannę. Marzanna to taka flaszka na wiosnę, schłodzona w zimnej wczesnowiosennej wodzie (czyt. rudzie). Na pewno wracali z gaikiem (czyt. gazikiem). Co do Policjantów z Rud to oni del. mów. w skotlantjardzie nie pracowali i nadają się tylko do pilnowania. Do Łapania już nie, chyba że suszarką. Posterunek w Rudach Tak, ale inni policjanci. Widziałem ostatnio w niedzielę ile ludzi przyjechało SZOK. Ci tego nie ogarną. Ilu przyjechało kieszonkowców nie wiem? Ale jak się zacznie nie będzie ciekawie.
OdpowiedzUsuńdzisiaj na rannej mszy 2 policmajstrów asekurowało wjazdy i wyjazdy kierowców na rudzki parking. To co gadacie, że oni nic nie robią.
OdpowiedzUsuńBrawo redakcja.Pojmowanie to nie jest mocna strona przewodniczacego, dobre!
OdpowiedzUsuńWyrazy szacunku dla pana Adama
OdpowiedzUsuńCzy ten Adam, to ten co tak milczy na sesji? I usmiecha sie do Riteczki?
OdpowiedzUsuń