Dzień po wydarzeniu w Rudach eurodeputowany Kohut wystosował pismo do kilku śląskich samorządowców o podjęcie działań w kwestii godnego pochówku ofiar sprzed prawie 80 lat. W nadesłanej na naszą skrzynkę informacji czytamy:
"Koniec II wojny światowej nie oznaczał zakończenia terroru, trwającego aż do 1949 r. na terenie Wesołej, Ławek i Krasów. Ofiary działań wojennych i okresu kilku lat po ich ustaniu, spoczywają na Leśnym Cmentarzu przy Kopalni Wesoła w Mysłowicach. Oficjalnie znajdują się tam mogiły 317 osób, ale z nieoficjalnych doniesień wiemy, że rzeczywista liczba sięga nawet 1000 poległych i zmarłych.
Wiedza o terrorze, jaki rozegrał się w mysłowickim lesie przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. To mieszkańcy, świadkowie tragedii, potomkowie ofiar, organizacje i stowarzyszenia oraz uczniowie lokalnych szkół dbają o teren lasu, będący miejscem spoczynku ofiar, które w dalszym ciągu nie doczekały się godnego pochówku. Przedstawiciele lokalnej społeczności zwrócili się z prośbą do europosła Łukasza Kohuta o interwencję w sprawie powstania pomnika, służącego upamiętnieniu ofiar".
Na zdjęciu prezes UTW w Rudach Roman Oberaj i radna Sylwia Brzezicka-Tesarczyk |
- Zbiorowa mogiła w Mysłowicach jest symbolem zapomnienia ofiar Tragedii Górnośląskiej. Zbliżając się do jej 80. rocznicy musimy dać im to na co zasługują - godny pochówek. W tej sprawie trzeba mówić jednym głosem. Pamięć o ofiarach nie może odejść wraz z ostatnimi świadkami tej tragedii - komentuje europoseł Łukasz Kohut.
W tym celu "wystosował on pismo do Wojewody Śląskiego Marka Wójcika, Marszałka Województwa Śląskiego Wojciecha Saługi, Prezydenta Mysłowic Dariusza Wójtowicza, Nadleśniczego Nadleśnictwa Katowice Wojciecha Kubicy oraz dyrektora kopalni Mysłowice-Wesoła Zbigniewa Lewandowskiego.
W piśmie autorstwa śląskiego europosła wszystkie strony zostały zaproszone na rozmowę w formie okrągłego stołu do biura europosła na Nikiszowcu w Katowicach".
oprac. BK; fot. arch. S. Brzezickiej-Tesarczyk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz