Tadeusz Pęcek to jeden z trzech saperów, który przeżył wybuch pocisku artyleryjskiego, do którego doszło 8 października w lesie pod Kuźnią Raciborską. To jego przed przybyciem pogotowia opatrywali kuźniańscy strażacy. W piątek żołnierz wyszedł ze szpitala. O sprawie napisał portal Onet.pl.
- Stałem dwa, może trzy metry od wybuchu. Dlatego mam te barwy wojenne - mówi Tadeusz Pęcek, wskazując na lewą stronę twarzy. To spalony materiał wybuchowy zmieszany z ziemią, który utkwił pod jego skórą. [...] W piątek, 13 grudnia, opuścił szpital w Sosnowcu o własnych siłach. - Dla mnie ta data jest szczęśliwa. Wreszcie pojadę do domu, odpocznę. Ale chcę jak najszybciej wrócić do służby - dodaje.
Cały artykuł przeczytasz pod TYM LINKIEM.
Fot. PAP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz