Od czterech dekad Bernarda Chroboczek pełni funkcję organistki w kuźniańskiej świątyni. W piątek, 9 lutego w kościele pw. św. Marii Magdaleny w Kuźni Raciborskiej odbyła się Msza św. w jej intencji z okazji 40-lecia posługi w miejscowej parafii.
Rozpoczynając Eucharystię, proboszcz kuźniańskiej parafii ks. dr Andrzej Pyttlik powiedział: - Chcemy prosić w niej o Boże błogosławieństwo dla naszej pani Bernusi, o obfitość Bożej łaski, zdrowie, czyli wszystko to, co jest potrzebne na dobre, szlachetne i mądre życie. Chcemy serdecznie dziękować przede wszystkim Panu Bogu i jego wielbić za każde wygrane tutaj Te Deum, za każdą wyśpiewaną pieśń i psalm. Ona nam tak naprawdę cały czas towarzyszy i w tych dobrych chwilach, kiedy przychodzimy, aby w sakramentach świętych się umocnić, kiedy chcemy, aby Pan Bóg nas pocieszył, a także kiedy w czasach pogrzebu trzeba wygrać tę pieść żałobną, pani Bernarda jest tutaj pośród nas. Posługuje dłużej niż niejeden proboszcz na jednej parafii.
Nie lada niespodziankę w postaci drobnego upominku i okolicznościowej kartki sprawili organistce członkowie chóru św. Cecylii, którego opiekunem jest pani Bernarda. List gratulacyjny przesłał również ordynariusz gliwickiego, bp Jan Kopiec, który odczytał proboszcz Pyttlik:
"Służba Bogu i ludziom jest zawsze pięknym i odpowiedzialnym zadaniem. Dobrze spełniona, przynosi wiele radości, satysfakcji, ale i pożytku dla tych, którzy z tej posługi korzystają. Dziękuję Pani za 40 lat służby na rzecz parafii św. Marii Magdaleny w Kuźni Raciborskiej. Szczególnie za trud włożony w kształtowanie muzycznej duszy wspólnoty parafialnej. Przywołując te minione lata posługi jako organistki, z nadzieją spoglądamy na wszystkich, którzy korzystając z tej posługi odnaleźli w życiu Boga, radość i potrzebną pomoc. Jednocześnie życzę, by dobry Bóg dalej otaczał swoją opieką i błogosławieństwem, a także udzielał by siły, aby każdy dzień był przepełniony radością z dobrze spełnionego zadania".
Dołączając się do powyższych słów, duszpasterz dodał: - Z okazji jubileuszu życzymy siły, zdrowych rąk i nóg, wytrwałości, dobrego głosu. Niech dobry Bóg błogosławi również miłością, serdecznością i dobrocią najbliższych - . szczególnie zdrowia dla mamy życzymy. I niech ta wspólnotka chóralna i maleńka scholka - niechże ona będzie silna śpiewem, niech będzie silna takim byciem razem - zakończył ks. Pyttlik.
Bartosz Kozina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz