Nie od dziś wiadomo, że przejście dla pieszych na skrzyżowaniu ulic Klonowa / Raciborska / Działkowców jest oznakowane nieprawidłowo. Starania o zmianę trwają już jakiś czas, jednak jak dotąd nie przyniosły skutku. W sprawę postanowił osobiście zaangażować się jeden z naszych radnych, wysyłając list m. in. do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach. Jego treść dotarła również na adres naszej redakcji.
List otwarty
Jako obywatel, radny, a przede wszystkim ojciec jestem zaniepokojony lekkością traktowania pewnych spraw i brakiem zwykłego ludzkiego podejścia do problemu przez współczesnego urzędnika.
Wymiana pism, tłumaczenie się prawem, czyli tworzenie swoistego du...chronu, to syndrom urzędniczy (ten zwrot nie dotyczy wszystkich; cieszę się, że jest jeszcze wielu poczciwych z sercem urzędników). Bo jak można nazwać sytuację, kiedy starania o przejście dla pieszych przy szkole w Kuźni Raciborskiej przy ul. Arki Bożka trwały pięć lat, o chodnik w Jankowicach trwają 8 lat? Nie chcę, aby przejście ul. Raciborska / Klonowa w Kuźni Raciborskiej - będące głównym dojściem do szkoły dla dzieci z tej strony miasta budowało się tyle samo, bo moje dzieci, moich sąsiadów i przyjaciół nie doczekają tego w tej szkole.
Projekt złożony przez gminę czekał na pochylenie się przez urzędników Zarządu Dróg przez 8 miesięcy. Droga korespondencyjna zwrotna do Urzędu Miasta w Kuźni Raciborskiej następne 3 miesiące - odrzucono. Jeżeli projekt znajdzie akceptację urzędniczą, to w tym tempie następny projekt zostanie sfinalizowany w 2015 roku. Do tego czasu moja starsza córka będzie już gimnazjalistką, druga pójdzie do klasy 3, a córka sąsiadów kończyć będzie podstawówkę ("kocham polskiego urzędnika i jego procedury").
Szanowny Urzędniku! Czy nie należałoby zaproponować alternatywnego rozwiązania i przygotować w międzyczasie odpowiednie zabezpieczenia przewidziane w prawie, jak podświetlane znaki czy inne? Nie, bo po co? Dzieci będą chodziły po przejściu dla pieszych, niemającego żadnego odbicia w polskim kodeksie ruchu drogowego (środek skrzyżowania). A może na bezpieczeństwie zaoszczędzimy trochę kasy w dobie "kończącego się kryzysu" i pomyłek ministrów finansów i transportu.
Takich skrzyżowań, poboczy, chodników i innych problemów ludzkich spychanych na dalszy plan w naszym regionie jest wiele. Szanowni Urzędnicy! Te miejsca są priorytetowe, bo od nich zależy bezpieczeństwo NASZYCH DZIECI.
W liście powyższym nie wskazuję i nie stawiam pod ścianę winnych, bo to nie moja rola, ale ukazuję problem, który istnieje, a który jest do rozwiązania. Tylko dzięki poważnemu, ludzkiemu podejściu do sprawy, a nie wiecznemu tłumaczeniu się prawem. Prawo jest dla ludzi i trzeba go stosować, tak aby rozwiązać problem, a nie wrzucić go w kąt, pozostawiając ludzi z problemem. Przypomnę, że wyżej wymienione skrzyżowanie było już świadkiem wypadku i wielu sytuacji krytycznych. Czy czekacie na drugi - znacznie poważniejszy?
Bernard Kowol
światkiem?
OdpowiedzUsuńa czy pan kowol nie mieszka niedaleko????? tak???? światkiem??? co boi sie sie o swoje pociechy za.....radny
OdpowiedzUsuńproszę zobaczyć nową frogę co zrobili już studzienki się zapadają normalnie genialnie zrobiona droga
OdpowiedzUsuńczyzby za niedlugo wybory? ze teraz kazdy chce blysnac jakims pomyslem ? i oczywiscie musza zostac na nastepna kadencje zeby dopilnowac realizacji swojego pomyslu.jak tak mu zalezy na tym skrzyzowaniu to niech chociaz te liscie pozgarnia.zenada
OdpowiedzUsuńLudzie! Co się z wami (nami) dzieje?Zaraza 'macierewizmu" się
OdpowiedzUsuńrozszerza,czy co? Literowy błędzik w tekście to dla " życzliwego "
jest ważniejszy od bezpieczeństwa ludzi? Ten problem mógl postawić każdy kuźnianin. Nasz radny,jak widać' stara się o załatwienie sprawy już dłużej. Trzeba mu pomóc,ale nie w ten sposób>szara mysz<
A może radni zajeli by się dojazdem naszej młodzieży do Rybnickich szkół !!!!!
OdpowiedzUsuńa co kogo obchodzi dojazd do rybnickich szkół? jak ktoś chce chodzić do szkoły w rybniku, gliwicach czy warszawie to niech sam się martwi o dojazd.
OdpowiedzUsuń