03 kwietnia 2012

Trzy pytania do (3) - dyrektor ZGKiM Witold Ciuberek i kierownicy

1 stycznia br. weszła w życia tzw. ustawa śmieciowa. Zgodnie z jej zapisami, wywóz odpadów nie będzie mógł już realizować zakład budżetowy (w tym przypadku ZGKiM), a firma będąca spółką (np. kuźniańskie wodociągi - jeśli staną do przetargu i go wygrają). Czy to dobrze, czy źle na Zakładu Gospodarki?

G. Wita: Na pewno nie dobrze, że ZGKiM przestanie świadczyć te usługi, tym bardziej że nie wiadomo, jakie stawki narzuci podmiot, który w to miejsce wejdzie. W tej chwili zakład robi wszystko po kosztach. Mieszkańcy mieli odbierane i segregowane odpady za darmo. Bezpłatnie wydawaliśmy również worki do segregacji tych odpadów. Ustawa, o której Pan wspomniał, już obowiązuje, jednak gminy mają 12 miesięcy, by się do niej dostosować (podjęcie stosownych uchwał). Zaś czas na wdrożenie całego systemu wynosi 18 miesięcy. Tak więc wszystko według nowego systemu funkcjonować ma od 1 lipca 2013 r. Gmina zobowiązana będzie do ogłoszenia przetargu na odbiór odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości. Do przetargu - zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych - może tylko startować spółka, nie może natomiast zakład budżetowy (jesteśmy własnością gminy, co nie pozwala na udział w przetargach).

Przekształcenie ZGKiM w spółkę też nie do końca rozwiązywałoby temat, bo jest w tej chwili opublikowany projekt rozporządzenia dotyczący wymagań, jakie musi spełniać przedsiębiorca ubiegający się o takie zamówienie w zakresie odbierania odpadów komunalnych. Tam jest sporo wytycznych, których nie spełniamy. Poza tym gmina musiałaby ponieść dodatkowe nakłady związane z dosprzętowieniem zakładu. Podmiot, który chciałby się ubiegać o to zamówienie, musi posiadać dwa pojazdy do odbioru zmieszanych odpadów, dwa do odbioru odpadów segregowanych oraz - dodatkowo - musi posiadać jeden pojazd bez funkcji kompaktujących czyli tzw. bramowiec lub kontenerowiec. Co więcej: jeśli podmiot ten miałby odbierać też odpady segregowane, powinien posiadać urządzenia do ich gromadzenia, wyposażyć bazę w licencjonowaną wagę do ważenia segregowanych odpadów, a także posiadać stanowisko do ich mycia i dezynfekcji, bazę transportowo-magazynową z powierzchnią utwardzoną (niestety w naszym zakładzie byłoby to trudne do wykonania). Dlatego zrodził się pomysł, żeby spółka, która dysponuje dość dużym obszarem bazy sprzętowo-magazynowej przejęła ewentualnie od nas ten sprzęt, dosprzętowiła się zgodnie do obwiązujących wymogów, które będą określone w rozporządzeniu (niewykluczone, że ten projekt jeszcze ulegnie zmianie) i wtedy będzie mogła startować do przetargu. Czy go wygra? Nie wiadomo, bo - jak w poprzednim wywiadzie stwierdził prezes Kostka - nie ma pewności, czy ten przetarg uda się wygrać jego spółce.

Czy Zakład planuje w tym roku przeprowadzenie jakichś znaczących remontów w budynkach mieszkalnych? Proszę podać przynajmniej zarys takich prac.

W. Ciuberek: Jesteśmy po zebraniach wspólnot mieszkaniowych i mamy zarys planu remontów, które chcemy wykonać zarówno w budynkach wspólnot, jak i w budynkach komunalnych.
Jeśli chodzi o prace na budynkach wspólnot mieszkaniowych, to przede wszystkim są one związane z ocieplaniem ścian zewnętrznych budynków oraz roboty dekarskie. W tym roku planowane jest ocieplenie ściany przedniej budynku wspólnoty mieszkaniowej przy ul. Krasickiego 3a-c w Kuźni Rac. Koszt tych prac wraz z dokumentacją projektową szacujemy na ok. 140 tys. zł, jednak rzeczywisty koszt poznamy po przeprowadzeniu procedury wyboru wykonawcy. Także pewne działania związane z ociepleniem podjęte zostaną na wspólnocie mieszkaniowej przy ul. Bema 7a-e w Kuźni Rac. Wiadomo już, że będzie przygotowana dokumentacja projektowa, natomiast termin rozpoczęcia prac nie jest jeszcze ostatecznie ustalony. Koszt tych prac wraz z dokumentacją projektową szacujemy na ok. 220 tys. zł.
Przeprowadzone zostaną również remonty dachów w budynkach wspólnot mieszkaniowych przy ul. Świerczewskiego 8a-d i 10a-d w Kuźni Rac. W tych budynkach ze względu na zły stan techniczny, koniecznie trzeba wykonać nowe pokrycie papowe wraz z wymianą obróbek blacharskich, rynien i rur spustowych. Szacunkowych koszt tych robót to 120 tys. zł.



Ponadto planowane są prace (zarówno w budynkach komunalnych, jak i wspólnotowych) polegające na wymianie stolarki drzwiowej i okiennej oraz malowaniu klatek schodowych.

Jeśli chodzi o budynki komunalne, to również potrzeby remontowe są bardzo duże i dotyczą w szczególności remontów pokryć dachowych. W br. planujemy wymianę pokrycia dachowego na budynku przy ul. Kościelnej 25 w Turzu. W tej chwili dach pokryty jest płytami eternitowymi, które są w złym stanie technicznym. Koszt tych prac szacujemy na ok. 50 tys. zł.

Sporo środków finansowych przeznaczamy także na remonty lokali komunalnych, których doprowadzenie do stanu użytkowania ustawowo ciąży na właścicielu tj. Gminie. Chodzi tu w szczególności o lokale po eksmisjach, które są niestety zostawiane w tragicznym stanie. Szacujemy, że ich remont w ciągu roku pochłonie ok. 100 tys. zł. Ponadto bardzo ważnym rodzajem robót z uwagi na zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańców są roboty zduńskie. Roboty te obejmują wymianę lub przebudowę pieców. Przyczyny ich remontów są różne. Najczęściej to niewłaściwe użytkowanie pieca np. niewłaściwy opał, który stosowany jest do palenia. To powoduje najczęściej rozsadzanie pieca. Naprawy przeprowadzamy co 2-3 lata. Bywa, że po roku musimy przebudowywać piece, które po remoncie powinny być sprawne przez co najmniej pięć lat, a tak niestety nie jest. Koszt tych robót waha się w granicach 30-40 tys. zł rocznie.

Kolejna sprawa to kontynuacja dofinansowania do wymiany stolarki okiennej. Gmina na ten cel - jak co roku - przeznaczyła 40 tys. zł. Z uwagi na dużą ilość chętnych - środki te są wykorzystywane w 100%. Zdarzało się nawet w poprzednich latach, że część chętnych musiała być przesunięta na rok następny. Warunkiem uzyskania przez lokatora dofinansowania jest zawarcie stosownej umowy z ZGKiM zgodnie z obowiązującą procedurą. Wysokość dofinansowanie wynosi do 50% kosztów wymiany, resztę pokrywa lokator. Jest to bardzo dobra akcja, tym bardziej, że stolarka okienna nie była w naszych budynkach w najlepszym stanie. Efekty tego działania widać zwłaszcza na Osiedlu.
Pragnę nadmienić, że nie wyszczególniono wszystkich prac, gdyż pewne sprawy (np. awarie instalacji wod.-kan.) są usuwane na bieżąco i trudno tu operować dokładnymi adresami.

L. Węglorz: W planach jest jeszcze przystosowanie na części budynków (zależy to oczywiście od decyzji wspólnot), instalacji anten zbiorczych, tym bardziej że od przyszłego roku będzie już tylko i wyłącznie podawany sygnał cyfrowy.

Osobom, które zalegają z opłatą za czynsz, ZGKiM umożliwia odpracowanie długu. Pojawiają się jednak głosy, że nawet ci, którzy regularnie płacą, woleliby go odpracować, zaoszczędzając tym samym koszt rzędu 700 czy 800 złotych. Czy - zdaniem Pana dyrektora - jest to sprawiedliwe, by jedni czynsz odpracowywali, a drudzy zobowiązani byli płacić?

W. Ciuberek: Oczywiście istnieje możliwość odpracowania czynszu i co jakiś czas dajemy najemcom taką możliwość. Uzależnione jest to od zakresu prowadzonych remontów i niestety nie można tego zastosować wobec wszystkich chętnych. Generalnie wśród ludzi chcących odpracowywać czynsz brakuje fachowców, którzy mogli by wykonać konkretną robotę, a nam nie potrzeba tylko ludzi, którzy będą pracować przy oczyszczaniu i sprzątaniu miasta. Oczywiście, gdy wiemy, że sytuacja materialna dłużnika i tak nie pozwoli nam wyegzekwować od niego należnych zobowiązań, to odsyłamy takie osoby do prac porządkowych. Dajemy w ten sposób możliwość uczciwego odpracowania zadłużenia, jednak nie mamy tyle pracy, by zaspokoić wszystkich chętnych. Należy także nadmienić, że podjęcie pracy przez dłużnika wiąże się z poniesieniem przez nasz Zakład kosztów jako pracodawcy. Wiemy, że problem ten występuje nie tylko w Kuźni Raciborskiej. W innych miastach jest podobnie. Nam potrzeba "żywej" gotówki, gdyż czynsze służą generalnie do utrzymania substancji mieszkaniowej (remonty, konserwacje) oraz także związane są z opłatami za dostarczone media do budynków tj. ciepło, woda, ścieki, energia elektryczna.

Należy także zwrócić uwagę, że często osoby odpracowujące wymagają stałej kontroli, gdyż pozostawieni bez nadzoru nie wykonują powierzonego im zadania. Zdarza się nawet, że oddalają się z miejsca pracy. Poza tym w większości przypadkach jakość wykonywanych przez nich prac jest niska i wpływa negatywnie na postrzeganie całego naszego Zakładu.

Wywiad autoryzowany

Rozmawiał: Bartosz Kozina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz