06 października 2021

Odsłonięcie tablicy i uroczysty koncert. W Kuźni upamiętnią o. Adalberta Kurzeję

Już w najbliższą niedzielę, 10 października o godz. 11:00 w kościele pw. św. Marii Magdaleny w Kuźni Raciborskiej zostanie odsłonięta tablica upamiętniająca o. Adalberta Kurzeję. Poniżej zamieszczamy biogram zasłużonego syna kuźniańskiej ziemi.


Ojciec opat Adalbert Kurzeja, a właściwie Franz Kurzeja, urodził się 24 listopada 1920 roku. Był więc rówieśnikiem św. Jana Pawła II, który także urodził się w 1920 roku. Przyszedł na świat w Kuźni Raciborskiej w rodzinie Paula i Agnes Kurzejów, którzy łącznie mieli dziewiątkę potomstwa. W naszym mieście do dziś mieszka ostatnia z rodzeństwa Kurzejów pani Róża Kurzeja.

Rodzina opata była pobożną, kochającą się rodziną. Pani Róża wspomina rodziców jako dobrych ludzi, którzy wymagali od swoich dzieci. Wujek ze strony ojca był cystersem w Krakowie-Mogile. Imię zakonne przyjął Stanisław. Franz Kurzeja ukończył szkołę podstawową (tak zwaną Volksschule) w Kuźni Raciborskiej. Następnie uczęszczał do Gimnazjum Królewskiego w Raciborzu (znajdowało się ono w budynku dzisiejszego Zespołu Szkół Ekonomicznych). Klasa Kurzei liczyła osiem osób.

W 1939 roku złożył egzamin dojrzałości i skierował się do seminarium duchownego we Wrocławiu. Jako kleryk i student teologii mieszkał w konwikcie Marianum, który dziś już nie istnieje. Jego kolegą seminaryjnym był Leo Scheffczyk, późniejszy kardynał. Obecnością we Wrocławiu Kurzeja nie cieszył się zbyt długo. Został zaciągnięty z Wehrmachtu i wysłany na front wschodni, gdzie dostał się do niewoli. Koniec wojny zastał Franza we Włoszech w okolicach Parmy. Jako ochotnik zgłosił się do odgruzowania opactwa Monte Cassino, kolebki zakonu benedyktyńskiego. Tam z okiennicy wykonał drewniany krzyż, który towarzyszył mu do końca życia.

Na Monte Cassino przyszłego opata Maria Laach znalazła delegacja z Rzymu, poszukująca przedwojennych studentów teologii i kleryków, którym wojna przerwała formację. Franz trafił do Rzymu. Zamieszkał w Kolegium Germanicum et Hungaricum. Studia kontynuował na Uniwersytecie Gregoriańskim. W 1952 roku ukończył studia z licencjatem z teologii, a 10 października 1951 roku przyjął przez posługę abpa Luigiego Tragli święcenia kapłańskie.

W tych latach w Rzymie studiował teologię i do święceń przygotowywał się inny kuźnianin - Adam Kocur. Obydwoje utrzymywali przyjacielskie relacje i poświęcili się pracy duszpasterskiej na terenie Niemiec. Kurzeja po święceniach postanowił wstąpić do zakonu benedyktynów. Motywów tej decyzji było z pewnością wiele: wydarzenia z Monte Cassino, wujek cysters z Mogiły. Wstąpił do opactwa Maria Laach, którego kościół znał z obrazu wiszącego na korytarzu w gimnazjum w Raciborzu.

W klasztorze posługiwał jako zakrystianin, ceremoniarz oraz bibliotekarz. Przez władze zakonne został skierowany na studia z liturgiki do Trewiru. Napisał pracę doktorską o Liber Ordinarius katedry trewirskiej. Został zatrudniony na Instytucie Liturgicznym w Trewirze, gdzie pracował nad reformami soborowymi i ich wprowadzeniem w życie w Niemczech. W 1977 roku został wybrany opatem Maria Laach. Urząd ten pełnił do 1990 roku, kiedy to zgodnie z obowiązującym prawem zakonu benedyktynów złożył urząd, kończąc 70 lat. Do końca życia pozostawał czynny duszpastersko i naukowo. Zmarł 12 kwietnia 2016 roku.


Szczególnie na sercu ojcu Adalbertowi leżała sprawa pojednania polsko-niemieckiego. Żywo angażował się w ten dialog. W latach 60. XX w. nawiązał korespondencję z kard. Bolesławem Kominkiem. W niej przekonywał o konieczności pojednania z obydwu stron. Dyskusje te miały też wpływ na napisanie przez kard. Kominka listu biskupów polskich do biskupów niemieckich. Jego działalność w tej kwestii doprowadziła do jego obecności w 1989 roku w Krzyżowej podczas Mszy Pojednania. Został on tam zaproszony w delegacji ze strony niemieckiej przez Helmuta Kohla.

Wiele wysiłku opat wkładał, by budować mosty i łączyć zwaśnionych ludzi. Niezwykle angażował się na rzecz swojej małej ojczyzny. W czasach Polski Ludowej organizował transporty żywności, odzieży i innych środków do rodzinnej Kuźni Raciborskiej. Mocno związany był z opactwem w Rudach, które pamiętał z wycieczek rowerowych, kiedy był młodzieńcem. Opat wspierał finansowo odbudowę zniszczonego po wojnie opactwa cysterskiego. Dzięki jego wysiłkom do Rud powrócił krzyż opacki ostatniego opata cystersów w Rudach Bernarda Galbiersa.

Ojciec Adalbert ufundował także renowację zabytkowej monstrancji w rudzkiej parafii. Zawsze z zainteresowaniem odwiedzał Rudy i z wielką radością spacerował po rodzinnej Kuźni, kiedy przebywał w domu siostry na urlopie. Darował również naszej parafii w Kuźni Raciborskiej stuły, ornaty, naczynia liturgiczne, kserokopiarkę. Wielkim sentymentem darzył swoją pierwszą uczelnię - Uniwersytet Wrocławski. Dzięki jego staraniom odnaleziono i wykonano kopię figury Matki Bożej, która nad wejściem witała studentów uczelni. Za to został odznaczony honorowym członkostwem uniwersytetu. W 2003 roku został odznaczony Honorowym Obywatelstwem Miasta Kuźnia Raciborska.

Był to wielki człowiek nie tylko zasłużony dla Kościoła w Niemczech, ale i dla Kościoła i ludzi w Polsce. Zawsze życzliwie myślał i dbał o swój "hajmat". Był osobą wielkiej pokory i skromności. Żywo interesował się sprawami Kuźni Raciborskiej i okolicy.

Materiał nadesłany

*****

Przypomnijmy, że również w niedzielę, o godz. 17:00 w sali widowiskowej MOKSiR odbędzie się Wieczór Pamięci poświęcony o. Kurzei. Podczas spotkania zagra Orkiestra Dęta "Sośnicowice" z repertuarem śląskim oraz klasycznym. Jak mawiał abp Alfons Nossol, z którym został przeprowadzony wywiad, którego fragmenty zostaną wykorzystane w trakcie wieczoru, "...był to prawdziwy, otwarty na Europę Ślązak".

Wywiadu, który także zostanie zaprezentowany, udzielił bp Jan Wieczorek. W trakcie spotkania toczyć się będą także rozmowy z kapłanami współpracującymi z ojcem opatem, jak i z rodziną ojca. Miejscowi soliści przygotowali dla publiczności utwory muzyczne o miłości do swej Ojczyzny z repertuaru Ireny Santor, Zbigniewa Wodeckiego oraz miejscowego autora, pojawią się także utwory liryczne. Organizatorami spotkania są Stowarzyszenie Mieszkańców Kuźnia Przyszłości, Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców Województwa Śląskiego - Oddział Racibórz oraz Miasto Kuźnia Raciborska.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz