Wyprawa od źródeł do ujścia Odry, w ramach projektu "Odra - rzeka, która łączy", dotarła do stolicy Dolnego Śląska. Za cyklistami ponad 300 km dróg i bezdroży. A przed nimi... jeszcze dwa razy tyle.
Jak wygląda rzeka w pierwszych kilometrach swego biegu? Jest dzikim potokiem, wijącym się przez góry, chronionym przed dostępem człowieka. Woda w rzece jest tu krystalicznie czysta!
To niezwykłe, ale możemy tutaj przeskoczyć Odrę... Rzece, gdy opuszcza zamknięte na co dzień tereny wojskowego poligonu, natychmiast towarzyszą jej doskonałe ścieżki spacerowe i rowerowe.
Kolejnym etapem podróży była trasa z miasta Odry do Kuźni Raciborskiej. Odra, zasilana potokami, staje się coraz szersza i mocniejsza. Mijamy przemysłową Ostrawę, która kokietuje rzekę malowniczymi drogami rowerowymi. Przekraczamy granice rowerowych osiągów i granice w Chałupkach. Do Raciborza, ścieżkami i wałami, jedziemy niemal wzdłuż Odry. Kuźnia wita nas ulewą i serdecznością kibicujących nam osób.
Trzeci dzień wyprawy prowadził przez Koźle, Zdzieszowice, do Opola. To miasto tworzy harmonię z Odrą. Bulwary pełne Opolan, przystanie; ścieżki rowerowe dotykają tu niemal rzeki. Następnie mkniemy w kierunku Stobrawskiego Parku Krajobrazowego. Klimat jak w sielskich obrazach - czerwone maki, kwitnące zioła, śpiew ptaków. Wieczorem w Brzegu wita nas tętniąca życiem rzeka, pełna łódek i kajaków. Czeka też na nas pani burmistrz z załogą tutejszej Mariny. Przed nami stary, dumny Wrocław...
Pozdrawiamy wszystkich mieszkańców naszej Gminy. Trzymajcie za nas kciuki. Do Bałtyku wszak jeszcze ponad 600 km.
Ekipa wyprawy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz