06 maja 2012

Muzyczne uczczenie jubileuszu Kuźni Raciborskiej

W sobotę, 5 maja na scenie Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji wystąpił Andrzej Biliński - jeden z najpopularniejszych muzyków i piosenkarzy na Dolnym Śląsku.





Organizatorem koncertu pn. "Lirycznie i wesoło" było kuźniańskie koło Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej, a celem - przypadająca w tym roku 45. rocznica nadania Kuźni Raciborskiej praw miejskich. Udział w tym wyjątkowym wydarzeniu wzięli przedstawiciele władz, działacze społeczni, ludzie kultury, przedstawiciele zarządu TMZR z Raciborza oraz mieszkańcy gminy - w sumie ponad sto osób.



Otwarcia koncertu dokonał dyrektor MOKSiR Michał Fita oraz Maria Cieślik, która podjęła się prowadzenia sobotniej uroczystości. Chwilę potem głos zabrał członek zarządu kuźniańskiego TMZR, a zarazem inicjator jubileuszowego koncertu Jan Kluska, przedstawiając cel muzycznej imprezy. Koncertowi towarzyszyła okazała wystawa zorganizowana w holu MOKSiR-u, na której zaprezentowano prace malarskie, rozmaite wydawnictwa oraz szereg różnorodnych przedmiotów, ściśle związanych z Kuźnią Raciborską.





Warto przy okazji podkreślić, że Andrzej Biliński - nim osiadł w Kudowie Zdroju - był mieszkańcem Budzisk, a później Kuźni Raciborskiej. - Kiedy nasze miasto stawiało swoje pierwsze kroki, on stawiał swoje pierwsze kroki na scenie - powiedziała M. Cieślik. Repertuar, który wykonuje artysta jest bardzo różnorodny: od muzyki popularnej poprzez kabaretową do kompozycji operowych. Ostatnie jego duże sukcesy związane są właśnie z tym rodzajem muzyki, a należą do nich: indywidualny koncert jako impreza towarzysząca Festiwalowi Moniuszkowskiemu, koncerty z kwintetem Filharmonii Wałbrzyskiej, cykliczne koncerty w teatrze w Kudowie Zdroju i wiele innych muzycznych wydarzeń na Ziemi Kłodzkiej i nie tylko.





W trakcie jubileuszowego koncertu A. Biliński przedstawił recital składający się z jego własnych kompozycji, a także z wybranych przez siebie utworów operowych i kabaretowych. Koncert otworzyła piosenka "Z lat dziecięcych", która jest wspomnieniem szczęśliwego dzieciństwa w Budziskach. W dalszej części pojawiły się m. in. "Erotyk", "Wszystko albo nic" czy "Ballada o manekinach" o wieloznacznej i przewrotnej treści.



Drugą część rozpoczęła "Piosenka o Kuźni Raciborskiej", do której słowa (na 40-lecie nadania praw miejskich) napisał Alojzy Sęk, a muzykę skomponował Andrzej Biliński. Utwór ten dedykowany był rodzicom Zofii i Antoniemu Bilińskim, którzy całe swoje dorosłe życie związali z Kuźnią. Następnie publiczność usłyszała szereg piosenek kabaretowych, frywolnych i... niegrzecznych, wśród których znalazły się: "Frankenstein", "Zacier", "Military Blues" oraz "Córka grabarza". Utwory "Zacier" i "Military Blues" były autorstwa obecnego na sali Zygmunta Zippla. Natomiast "Córka grabarza" to wspólne dzieło obu muzyków. Warto zaznaczyć, że kompozycja ta wywołała wśród słuchaczy najwięcej śmiechu, bowiem były kuźnianin wykonał ją m. in. w wersji flamenco, cygańskiej, żołnierskiej, góralskiej, metalowej, disco-polo, po czesku i rosyjsku.





Na trzecią część złożyło się sześć utworów lirycznych, a wśród nich m. in. "W kawiarence", "Scarborugh Fair" oraz "Księżycową nocą". Jubileuszowy koncert zakończył blok złożony z pieśni operowej "Nie zapomnij o mnie", dwa utwory rockowe "American Dream" i "Sławięcice". Artysta pożegnał się z publicznością kompozycją włoskiego piosenkarza Andrea Boccellego pt. "Time To Say Goodbye". Słuchacze natomiast podziękowali artyście długą owacją na stojąco.



Koncert zamknęła Maria Cieślik słowami z wiersza o Kuźni Raciborskiej: "Dzisiaj mamy, cośmy chcieli / No, może jeszcze nie wszystko / Więcej mnóżmy, a mniej dzielmy / Wielkość miasta przyjdzie szybko". - Niech te słowa będą dla nas drogowskazem do dalszego działania i pracy dla wspólnego dobra - zakończyła.



Artykuł powstał przy współpracy z portalem raciborz.com.pl. Obszerna wideorelacja z koncertu wkrótce na stronie kuźniańskiego koła Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej.

Bartosz Kozina

1 komentarz:

  1. Przykre jest, że tak wiele jest ciekawych i interesujących inicjatyw organizowanych w naszym mieście, a tak niewielkie przyciąga grona. Jeśli już nawet przyciąga, to z reguły osoby starsze... Tak trudno ludziom dogodzić? :(

    OdpowiedzUsuń