Każda maszyna waży ponad 400 ton, a mimo to jest w stanie obrabiać przedmioty o ciężarze przekraczającym 200 ton bardzo precyzyjnie, z dokładnością do setnych części milimetra. W świecie jest niewielu producentów, którzy sobie z takim zadaniem radzą. - Z jednej strony mamy potężną maszynę, a z drugiej ciężki przedmiot, który trzeba obrobić z precyzją wymaganą dla małych tokarek. Sprzężenie tych dwóch wymagań jest tutaj wyjątkowe. Z tą wyjątkowością w świecie radzi sobie nieliczna grupa producentów obrabiarek, wśród nich nasza fabryka – mówi Maciej Michalik, wiceprezes zarządu i dyrektor handlowy RAFAMET S.A.
Czytaj więcej
Prezesie zrób porządek z nierobami i niepotrzebnymi emerytami w Rafamecie,a daj podwyżki tym,którzy solidnie pracują.
OdpowiedzUsuńRacja dla (pracownika) :smile:
OdpowiedzUsuńpracownik ma rację,trzeba zrobić wreszcie porządek i przeprowadzić prawdziwą restrukturyzację w zakładzie.
OdpowiedzUsuńdobrze godosz, polać mu :tongue:
OdpowiedzUsuńi pozostawiają samych wdupowłazów.... :laughing:
OdpowiedzUsuńtak to jest prawda ..! Ci co najmniej pracują a dobrze w dupsko włażą zawsze mają najlepiej .. (podwyżki)!!! A Ci którzy uczciwie pracują zawsze kijem po grzbiecie dostaną ..Tak jest, było i będzie...Reasumując biednemu zawsze piach w oczy..
OdpowiedzUsuń