Chiński Nowy Rok, bo tak przyjęło się mówić o Święcie Wiosny, jest obchodzony na całym świecie. Świętuje się go nie tylko w Państwie Środka, ale również w Korei Południowej, Wietnamie, Singapurze, Malezji, Tybecie i wszystkich miejscach zamieszkanych przez imigrantów z Chin. Data Nowego Roku jest ruchoma i wyznacza ją kalendarz księżycowy, z którego Chińczycy korzystają jedynie w przypadku świąt tradycyjnych. W tym roku, Chiński Nowy Rok wypadł 12 lutego.
O chińskich tradycjach zarówno kulturalnych, jak i tych biznesowych sporo mogą powiedzieć przedstawiciele Rafamet S. A. Firma znajdująca się w światowej czołówce producentów obrabiarek specjalnych do obróbki kolejowych zestawów kołowych na rynku chińskim prężnie działa już od wielu lat, dostarczając tamtejszemu sektorowi kolejowemu nowoczesne maszyny produkowane w Kuźni Raciborskiej.
Pierwsza maszyna
Początki kolejnictwa w Chinach sięgają 1865 roku. Od momentu przemian gospodarczych, a także polityki otwarcia (1979 rok) trwa dynamiczny rozwój gospodarczo-społeczny niespotykany nigdzie indziej na świecie. Jednym z ważniejszych celów tych działań jest właśnie rozbudowa infrastruktury, w tym także transportu kolejowego. Szybka kolej to główny środek transportu dla mieszkańców wielkich chińskich aglomeracji.
Rafamet S. A. swoje doświadczenie z rynkiem chińskim rozpoczął wraz z polityką otwarcia Chin, przed 1989 rokiem. Natomiast po długiej przerwie spowodowanej zmianami ustrojowymi na świecie, a także dzięki rozwojowi firmy, spółka z Kuźni Raciborskiej wróciła na rynek chiński w 2008 roku. - Nawiązaliśmy współpracę z chińską firmą, która finalnie została naszym agentem handlowym w tym kraju i, z którą związaliśmy swoje relacje na dłużej. To wtedy, z ich wsparciem podpisaliśmy kontrakt na sprzedaż naszej tokarki ciernej UFB 125 N dla dużego zakładu produkującego pojazdy szynowe (obecnie Grupa CRRC), w tym dla tzw. kolei dużych prędkości. Do dziś mamy z tym klientem na koncie wiele wspólnych projektów, a także doświadczeń biznesowych i nie tylko - wspomina Krzysztof Pestkowski, kierownik sprzedaży w Rafamet S. A. zajmujący się rynkiem chińskim. Od tamtej pory, miało miejsce wiele wizyt przedstawicieli Spółki z Kuźni Raciborskiej w Chinach oraz przedstawicieli chińskich kontrahentów i partnerów biznesowych. Odbywają się one m. in. w celach handlowych, targowych, czy też w związku z przekazywaniem maszyn.
Zderzenie kulturowe
Początki, jak to zwykle z nimi bywa, nie należały do najłatwiejszych. Zderzenie ze zwyczajami panującymi w Chinach spotkało się ze sporym zdumieniem. Jednak z biegiem czasu oraz po zrozumieniu pewnych schematów kulturowych, relacje z rynkiem chińskim wskoczyły na wyższy poziom i zaowocowały trwającą już lata współpracą. - Pierwszy kontakt z kulturą chińską był dla niejednego z nas szokiem, ale też cennym doświadczeniem. Nie było to bowiem coś co znaliśmy, lecz zupełnie inna rzeczywistość. Jest ogromna różnica między kulturą zachodu a tą chińską. Mam tutaj na myśli m. in. zwyczaje, zasady czy też etykę w biznesie. W związku z tym początki nie były łatwe, nie rozumieliśmy się. W naszej kulturze relacja sprzedający-kupujący jest partnerska, w Chinach zaś sytuacja ta wygląda nieco inaczej. To kupujący zajmuje ważniejsze miejsce, a sprzedający jest tą elastyczną stroną - wyjaśnia Krzysztof Pestkowski.
Maszyny firmy Rafamet S. A. sprzedawane na rynek chiński trafiają do podmiotów związanych z przemysłem kolejowym. Aby obrabiarki odpowiednio zmontować i uruchomić, niezbędna do tego jest wiedza i umiejętności specjalnie wyszkolonych osób - monterzy, którzy wyruszają do Chin spędzają tam sporo czasu, a nowy kraj oraz inne, często niezrozumiałe zwyczaje wywołują stres. Jednak obecnie, na bazie wieloletnich doświadczeń, nasi pracownicy są już zaznajomieni z konwenansami Wschodu i świetnie sobie radzą - dodaje K. Pestkowski.
Rynek kolejowy w Chinach
Rynek pasażerskiego transportu szynowego w Chinach jest dziś największym w świecie. Głównymi odbiorcami maszyn produkowanych w Kuźni Raciborskiej są producenci taboru kolejowego oraz użytkownicy, czyli chińskie metro, a także sektor utrzymania taboru kolejowego. - Warto wspomnieć, że metro w Chinach rozwija się w niesamowicie szybkim tempie. Inne, duże europejskie miasta nie posiadają tak rozbudowanych jego linii, co napawa wielkim podziwem. Nasze maszyny pracują m. in. w metrze w Pekinie, Nanjing, Ningbo czy też w Kantonie. Jedną z naszych ostatnich maszyn jest tokarka kołowa UFB dla nowej linii metra obsługującej ruch pasażerski z centrum Pekinu do nowego portu lotniczego Pekin-Daxing - mówi kierownik sprzedaży w Rafamet S. A.
Chiński sektor kolejowy jest niezwykle atrakcyjny dla producenta specjalistycznych obrabiarek kolejowych, jakim jest firma Rafamet S. A. - Chińskie miasta posiadają więcej systemów metra niż jakikolwiek inny kraj na świecie. To potężny rynek, dający ogromne możliwości. Trendy idą w kierunku nowoczesnych światowych rozwiązań, które zapewnią bezpieczną i długoletnią eksploatację taboru kolejowego z czego Rafamet S. A. na pewno chce korzystać - dodaje Krzysztof Pestkowski.
Jednocześnie kierownik sprzedaży firmy Rafamet S. A. podkreśla, że obecność i utrzymanie relacji z rynkiem chińskim jest sporym wyzwaniem. - Obecnie prawie w każdej dziedzinie życia możemy znaleźć na świecie produkty "Made in China". Sprzedanie jednak czegoś na tamten rynek jest sztuką. Przecież Chińczycy potrafią zrobić wszystko sami. Mają dużo tańszą siłę roboczą, dostęp do surowców. Nam natomiast udaje się sprzedawać kolejne maszyny. Po prostu kontrahenci mają świadomość wysokiego poziomu technologicznego naszych urządzeń, które będą wykorzystywane na potrzeby nowoczesnych projektów w branży kolejowej - mówi Krzysztof Pestkowski.
Na koniec warto wspomnieć, że w panującej obecnie sytuacji epidemiologicznej wyjazdy do Chin zostały odwołane, a kontakt z tamtejszymi odbiorcami odbywa się wyłącznie w formie on-line. - Epidemia koronawirusa spowodowała oczywiście zaniechanie wyjazdów służbowych do Chin. Jak się okazuje, warto było jednak zainwestować kilka lat temu w szkolenia kilku chińskich monterów i inżynierów. Wszystko po to, by obecnie móc dokonywać montażu i przekazywania wysyłanych do Chin obrabiarek właśnie przez przeszkolone miejscowe ekipy - oczywiście przy wykorzystaniu technik zdalnej pracy jak teleserwis, kamery video, komunikatory rozmów i obrazów oraz wykorzystanie tłumaczy języka na odległość etc. - dodaje K. Pestkowski.
Autor tekstu: Magdalena Matusik / Adventure Media
Zdjęcia: Rafamet S. A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz