We wtorek, 17 września w Szkole Podstawowej im. Jana Wawrzynka w Kuźni Raciborskiej została zainaugurowana akcja czytelnicza, której celem jest zachęcenie uczniów do czytania książek oraz pokazanie, że dzięki czytaniu nie tylko wzbogacamy swoje słownictwo, a także uczymy się sprawności językowej.
Jak mówi Arkadiusz Mróz, akcja jest wielowymiarowa. Z jednej strony nawiązuje do obchodzonego 7 września "Narodowego Czytania", a z drugiej - promuje różne formy czytelnicze wśród uczniów, a tych jest kilka spośród których wymienić można m. in.: "Wychowanie przez czytanie", która jest akcją ogólnopolską, skierowaną do różnych klas i to uczniowie wraz z nauczycielami wybierają, co chcą czytać czy "Czytanie na dywanie" realizowany przez szkolny wolontariat pod opieką Ewy Serafin. W tym przypadku - jak tłumaczy A. Mróz - w szkolnej świetlicy starsi uczniowie czytają opowiadania swoim młodszym kolegom, którzy czekają na autobus bądź odebranie przez rodziców. - To fajna akcja, bowiem starsi koledzy są dla tych młodszych autorytetem - dodaje nauczyciel kuźniańskiej podstawówki.
We wtorek uczniowie klasy I, IV i VI zapoznali się z fragmentami takich książek jak "Katarynka" Bolesława Prusa, "Janko Muzykant" Henryka Sienkiewicza czy "Gorzka czekolada", która stanowi zbiór rozmaitych opowiadań. - To ciekawe teksty wychowawcze. Są skierowane w zasadzie do każdej grupy wiekowej od przedszkola nawet po uczniów klas 6-7 - mówi Arkadiusz Mróz. By bardziej zainteresować uczniów czytaniem, do udziału w akcji zaproszono osoby spoza szkoły: dyrektora Miejskiej Biblioteki Publicznej w Kuźni Raciborskiej Ireneusza Wojcieskiego, kierownika Referatu Edukacji, Sportu i Promocji w Urzędzie Miejskim Annę Majnusz czy piszącego te słowa.
- Ogólnopolskich akcji promujących czytelnictwo wśród uczniów jest wiele. Jak widzimy, że jest jakiś program, od razu się do niego zgłaszamy. Na koncie mamy już udział w takich przedsięwzięciach, jak "Noc w bibliotece","Bijemy rekord czytania", "Cała Polska czyta dzieciom","Jak nie czytam, jak czytam" itp. - podkreśla Barbara Radziszewska ze szkolnej biblioteki. - Jak to tylko możliwe, staramy się też współpracować z MBP, bo to jest dla nas szansa, by się z jednej strony pokazać, a z drugiej - biblioteka ma większe możliwości organizacyjne np. w kwestii spotkań autorskich - dodaje z kolei A. Mróz. - Szkoła nie dysponuje takimi środkami finansowymi, by zaprosić jakiegoś znaczącego autora. I to jest nasza bolączka, bo żeby rozwijać czytelnictwo, powinniśmy mieć zapewnione środki na taką działalność, a tak nie jest - zaznacza B. Radziszewska. - Dlatego wykorzystujemy do takich akcji albo nauczycieli, albo rodziców naszych uczniów, bądź inne osoby z lokalnego środowiska - podsumowuje akcję Arkadiusz Mróz.
Bartosz Kozina
Fot. BK i A. Mróz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz