- Tak się złożyło, że przy przeprowadzce trafiłem na album, który niezwykle mnie zaciekawił. A już w niemałe osłupienie wprawiła mnie dedykacja, zamieszczona na pierwszej stronie, w wyniku czego album, który otworzyłem, zaczął żyć nową historią - mówi Wojciech Gdesz.
O jaki album chodzi? Jak dodaje nauczyciel historii, jest to album datowany na rok 1893 i zawierający zdjęcia wykonane na zamku w Suchej (obecnie Sucha Beskidzka - dop. red.). - To zamek, który w południowej Polsce słynął ze zbiorów starodruków, inkunabułów, ale również jednej z pierwszych w Polsce pracowni fotograficznych. Po rozpoczęciu sztuki fotograficznej w Polsce tą profesją, a w zasadzie hobby zaczął się parać ówczesny pan na zamku w Suchej - hrabia Aleksander Branicki. Można powiedzieć, że w laboratorium, które mieściło się na zamku w Suchej powstały pierwsze fotografie. To były portrety oraz pejzaże, których autorem był syn hr. Branickiego - Władysław - zaznacza W. Gdesz.
Co stanie się z tym wyjątkowym znaleziskiem? - Od samego początku, gdy tylko albumu wpadł mi w ręce, zrodziła się w głowie myśl, by wrócił na miejsce, skąd został zabrany. Najprawdopodobniej stało się to w 1946 lub 1947 r. Będzie zatem przekazany do muzeum w Suchej Beskidzkiej w formie darowizny - podkreśla historyk.
Pomysł przekazania albumu do muzeum spodobał się burmistrz Ricie Serafin. - Naprawdę budująca jest postawa naszych nauczycieli ze szkoły podstawowej, zarówno pana Gdesza, jak i pani dyrektor Kingi Apollo, która przyjęła postawę nie tyle obywatelską i społeczną, co patriotyczną.
Do przekazania albumu z końca XIX w. ma dojść we wtorek. Nie znaczy to, że ślad po tym niecodziennym znalezisku w naszej miejscowości zaginie. W Kuźni pozostanie zdigitalizowana wersja liczącej niemal 120 lat pamiątki. - Posiadanie oryginału byłoby dla nas naprawdę bardzo cenne, natomiast jestem zdania, że właściwym miejscem dla albumu będzie muzeum historyczne w Suchej Beskidzkiej - mówi R. Serafin. - Właściwe uznanie znajdzie jednak w tamtejszej placówce, tym bardziej że jest ono prowadzone przez miasto - dodaje burmistrz.
Przekazanie albumu do instytucji, którą zawiaduje tamtejszy samorząd jest - zdaniem burmistrz - doskonałą okazją do nawiązania współpracy pomiędzy Kuźnią Raciborską a Suchą Beskidzką. - Będzie bardzo miło, gdy uroczyste przekazanie albumu stanie się jednocześnie początkiem koleżeństwa naszych samorządów - uważa Rita Serafin.
Choć album datowany jest na początek lat 90. XIX w., niewykluczone, że znajdujące się w nim zdjęcia zostały wykonane dużo wcześniej. Jak bardzo - na to pytanie odpowiedzą już historycy oraz pasjonaci historii fotografii na ziemiach polskich.
Do przekazania albumu z końca XIX w. ma dojść we wtorek. Nie znaczy to, że ślad po tym niecodziennym znalezisku w naszej miejscowości zaginie. W Kuźni pozostanie zdigitalizowana wersja liczącej niemal 120 lat pamiątki. - Posiadanie oryginału byłoby dla nas naprawdę bardzo cenne, natomiast jestem zdania, że właściwym miejscem dla albumu będzie muzeum historyczne w Suchej Beskidzkiej - mówi R. Serafin. - Właściwe uznanie znajdzie jednak w tamtejszej placówce, tym bardziej że jest ono prowadzone przez miasto - dodaje burmistrz.
Przekazanie albumu do instytucji, którą zawiaduje tamtejszy samorząd jest - zdaniem burmistrz - doskonałą okazją do nawiązania współpracy pomiędzy Kuźnią Raciborską a Suchą Beskidzką. - Będzie bardzo miło, gdy uroczyste przekazanie albumu stanie się jednocześnie początkiem koleżeństwa naszych samorządów - uważa Rita Serafin.
Choć album datowany jest na początek lat 90. XIX w., niewykluczone, że znajdujące się w nim zdjęcia zostały wykonane dużo wcześniej. Jak bardzo - na to pytanie odpowiedzą już historycy oraz pasjonaci historii fotografii na ziemiach polskich.
Z W. Gdeszem i R. Serafin rozmawiał Jacek Gąska, opracowanie tekstu Bartosz Kozina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz