20 października 2014

Jak poprawić skuteczność wychowania? Mój głos i wniosek do programu wyborczego 2014-18

Zaraz na wstępie zaznaczam, że zawsze byłem i jestem "samorządowo" obojętny na nazwiska kandydatów. Rzecz w tym, żeby wyborcy głosowali na najlepszych do tej roli.




Ja nikogo nie preferuję, nie pomagam, nie atakuję. Nadal jestem przekonany, że nowo wybrane władze samorządowe będą chciały jak najlepiej służyć społeczności gminy, powiatu i województwa. Jako były wychowawca i nadal jeszcze dziennikarz obywatelski chcę przypominać Czytelnikom, że każdej władzy społeczeństwo (i jednostki światlejsze) powinno pomagać przez życzliwe wskazywanie istotnych problemów oraz sposobów ich rozwiązywania. Taka obywatelska dyskusja powinna trwać nie tylko w okresach kolejnych kampanii wyborczych. Ale ustawicznie przez każdy i cały rok. Tak praktykują społeczeństwa obywatelskie we wszystkich cywilizowanych krajach.

Osobiście wolałbym, żeby to wszystko "co widzę do poprawy" wskazał wcześniej ktoś inny, np. młodszy. Skoro tak się nie dzieje, powinienem uczynić to ja. (A młodych wypadałoby lepiej uwrażliwiać i uaktywniać społecznie). Bardzo mnie niepokoją nierzadkie obrazki mężczyzn w średnim wieku (świetnie zbudowani, silni, zdrowi, przystojni, nawet grzeczni...), którzy żebrzą pod sklepami w naszym mieście. Uważam to za porażkę naszego systemu wychowawczego, porażkę całej awangardy intelektualnej gminy. Moim zdaniem jest tu najbardziej winien grzech zaniedbania. Sądzę, że można to zjawisko zmniejszyć, a po kilku latach nawet zlikwidować.

Warunek nr 1: dobry program działania oparty na doświadczeniu innych miast, realizowany przez specjalistów zawodowych oraz społeczników wolontariuszy np. z takich organizacji jak TPD, ZHP (jeśliby pracował), Kobiety Aktywne, Kościół In Plus. Opiece Społecznej mogą (i powinni) pomagać, na zasadach wolontariatu, np. sprawniejsi emeryci i renciści, wykorzystując najnowsze i bardzo ciekawe doświadczenia asystentów rodzinnych.
Warunek nr 2: konsekwentna, rytmiczna organizacja tego programu.
Warunek nr 3: każdym zadaniem kieruje oddzielnie i do końca (zawodowo lub społecznie) najbardziej konsekwentny znawca problemu.

Najwyższy czas podjąć taką próbę, bo do dzisiaj - w sensie zespołowym - takowej nie pamiętam. I nikt tego za nas nie zrobi.

Co o tym sądzicie - P.T. Kandydaci i przyszli Radni?

Jan Kluska

1 komentarz:

  1. Wychowywać? Bezkulturną chołotą łatwiej się rządzi.Napuszcza się wsie na to " wielkie miasto" i już gotowe. Chcesz żądzić - to dziel.

    OdpowiedzUsuń