18 października 2012

Nie takie skrzyżowanie straszne, jak go... wykonują

Choć modernizowane skrzyżowanie ulic Świerczewskiego i Moniuszki jeszcze nie zostało ukończone, a wokół inwestycji zdążyło już narosnąć sporo kontrowersji. Czy faktycznie jest aż tak źle, czy może wprost przeciwnie? Postanowiliśmy sprawdzić u źródła.


Przebudowa skrzyżowania osiedlowych ulic jest drugim etapem prac modernizacyjnych, jakie wchodzą w zakres poprawy warunków komunikacyjnych na obu odcinkach. Pierwszym etapem była budowa dwóch zatoczek autobusowych, wykonanych w 2010 r. Po zakończeniu przebudowy wspomnianego skrzyżowania, w późniejszym czasie czeka nas jeszcze wymiana podbudowy na ul. Świerczewskiego i Moniuszki, poszerzenie fragmentów jezdni oraz wykonanie w nowym miejscu przejścia dla pieszych między ulicami Działkowców / Klonowa.

Jak mówi wiceburmistrz Bogusław Wojtanowicz, przebudowa skrzyżowania związana jest z poprawą bezpieczeństwa ruchu drogowego dla pojazdów i pieszych. W tym celu zmianie ulegnie organizacja ruchu na tych odcinkach.

Do tej pory główną drogę stanowiła ulica Moniuszki, Świerczewskiego natomiast była drogą podporządkowaną. W związku z tym, że ruch pojazdów najczęściej odbywa się "z góry na dół" (pod kątem prostym od ul. Świerczewskiego do ul. Moniuszki i na odwrót), to właśnie ten odcinek stanowić będzie po przebudowie drogę główną. Drogą podporządkowaną stanie się natomiast odcinek ul. Moniuszki biegnącej od skrzyżowania do ściany lasu (plany dostępne na zdjęciach).



- Wiem, że sporo kontrowersji wśród mieszkańców wzbudziła tzw. wysepka czy też wybrzuszenie wykonane na wprost idącej dotychczas ulicy Moniuszki. Jego budowa jest bowiem ściśle związana z poprawą bezpieczeństwa ruchu drogowego - mówi zastępca burmistrza. - Mało tego - skręcając w prawo, czyli jadąc główną drogą (z ul. Moniuszki na ul. Świerczewskiego - dop. red.), kierujący pojazdem musi wiedzieć, że nadjeżdżający z przeciwka zmuszony będzie - poprzez to wybrzuszenie - do wyhamowania pojazdu z racji tego, że dojeżdżać on będzie do drogi głównej. Zdarzały się bowiem sytuacje, kiedy kierowcy jadąc ul. Moniuszki lubili się często rozpędzać. Teraz będzie to wykluczone z uwagi na bezpieczeństwo pieszych - dodaje B. Wojtanowicz, który zwraca jednocześnie uwagę na znajdujące się w pobliżu targowisko i intensywny ruch, jaki ma tam miejsce w czasie jego funkcjonowania.

Zdaniem wiceburmistrza, obecne rozwiązanie jest w tej sytuacji najbardziej optymalnym wyjściem. Bogusław Wojtanowicz przyznaje również, że na pewnym etapie inwestycji okazało się, że może nastąpić zawężenie jezdni. Podjęto więc decyzję o poszerzeniu łuku. - Obecnie ul. Świerczewskiego ma 6 m szerokości, ul. Moniuszki z kolei - 5,5 m. Docelowym działaniem będzie więc poszerzenie jezdni na ul. Moniuszki o pół metra po to, aby miała ona tę samą szerokość co ul. Świerczewskiego - mówi z kolei kierownik Wydziału Inwestycji i Budownictwa Wojciech Błajda.

Aby to się jednak stało, wycięciu będą musiały ulec drzewa znajdujące się przy krawędzi drogi na wspomnianej ul. Moniuszki. W momencie, gdy zapadnie decyzja o wymianie podbudowy tejże ulicy, łuk zostanie skorygowany (będzie delikatniejszy) tak, aby cała główna droga miała rozmiar wynoszący 6 m.

- Szerokość drogi nie zostanie więc zmniejszona. Jedynie łuk - o czym mówiłem wcześniej - sprawia wrażenie zawężenia drogi. Wszystko natomiast nabierze ostatecznego wymiaru w momencie zakończenia całej inwestycji, a więc oznakowania ulic znakami pionowymi i poziomymi - zaznacza wiceburmistrz Wojtanowicz. - Pojawią się linie rozgraniczające, co sprawi, że skrzyżowanie będzie bardziej wyraziste. Uważam, że nie powinno ono sprawiać żadnego problemu, jeśli chodzi o sam ruch, który stanie się łatwiejszy, a na pewno spowoduje, że nie będzie możliwości rozpędzenia tam samochodu. Generalnie - jak już powiedziałem - przebudowa ma w zdecydowany sposób wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa w tym rejonie tak kierowców, jaki i pieszych - kończy urzędnik.

***

Na koniec warto zaznaczyć, że przejście dla pieszych, które przebiega dokładnie przez środek skrzyżowania ulicy Klonowej i Działkowców zostanie niebawem "przeniesione" w inne miejsce. Na mocy porozumienia z Zarządem Dróg Wojewódzkich i Powiatowym Zarządem Dróg samorząd chce wybudować dwa fragmenty chodnika tak na ul. Działkowców, jak i Klonowej. W związku z tym "pasy" przesunięte będą o kilka metrów (patrząc w kierunku ośrodka wodnego) na lewo od obecnego przejścia. Zmiana ta również wpłynie na zdecydowaną poprawę bezpieczeństwa, tym bardziej że nie będzie się już przechodzić przez środek skrzyżowania, a nieco obok niego.

Plany dotyczące przebudowy oraz obecny wygląd skrzyżowania dostępne w serwisie Google+
Z wiceburmistrzem Bogusławem Wojtanowiczem i kierownikiem Referatu Inwestycji Wojciechem Błajdą rozmawiali Jacek Gąska i Bartosz Kozina

11 komentarzy:

  1. Jak jest z obecną organizacją ruchu? Kto teraz ma pierwszeństwo? Jadąc kilka razy wspomnianym łukiem Świerczewskiego-Moniuszki, doszło do to tzw. wymuszeń samochodów jadących na "wprost" (Moniuszki-Moniuszki)...Kolejna sprawa co z doświetleniem wspomnianego skrzyżowania? Teraz po zmroku tam nic nie widać, czego efektem są kilkukrotne "zawiśnięcia" samochodów na wysepce... Czy Pan wiceburmistrz przejeżdżał gdy z przeciwka jechał autobus? Tam jest tak wąsko że na łuku dojdzie do wielu kolizji. Nic nie pozostaje jak wierzyć:) w słowa naszej władzy że będzie LEPIEJ? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No dokładnie, tam jest strasznie wąsko, więc już tutaj apeluję do rowerzystów żeby uważali, Pan burmistrz mówi o bezpieczeństwie , jeśli ma to być bezpieczne dlaczego już kilka-kilkanaście samochodów znalazło się na tej wysepce? Jeśli mówiąc o bezpieczeństwie lepszym rozwiązaniem byłoby usunąć wysepkę a na ulicy wstawić progi zwalniające np przed przedszkolem. Jeśli jest to naprawdę skrzyżowanie zrobione dla bezpieczeństwa i w 90% dla autobusów to niech mi Pan Burmistrz powie jak tam mają minąć się 2 autobusy? Ja jestem tego zdania że jak się nie potrafi robić to się nie zaczyna. To jest kolejny dowód, na co gmina wydaje pieniądze... zamiast tego można było w inny sposób "zadbać o bezpieczeństwo mieszkańców"... (i też nie chodzi mi tutaj o naszą kochaną policję)...

    OdpowiedzUsuń
  3. No cóż, wydaje mi się, że mieszkańcy mają rację, że na tym skrzyżowaniu jest za wąsko. Przeglądam rysunki i chociaż na jednym z nich widać (02) wyraźnie, że szerokość drogi 5,5m została na skrzyżowaniu zachowana, to co stało na przeszkodzie, aby kosztem mniejszej "wysepki" poszerzyć owo skrzyżowanie. Niewątpliwie byłoby bardziej przejezdnie i bezpieczniej. Na papierze to ładnie wygląda, ale życie weryfikuje takie projekty. I tak, mamy nowe, ale niefunkcjonalne. Szkoda

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę powodzenia,niech pan burmistrz się przejedzie przez skrzyżowanie jak będzie jechał autobus.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tam powinna być jednokierunkowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. powiem tak mieszkam na ul.FORNALSKIEJ obecnie za granicą.dobrze że to skrzyżowanie zmieniają już nie będą na motorach śmigać.idzie człowiek do drewutni a tu ścigacz 100km/h.jeszcze powinni zrobić drepelki koło hotelu.na zachodzi takie wybryki jak wąska droga że autobus nie może się minąć na skrzyżowaniu z osobówym malóje się pas na którym jest zaznaczone.jeżeli jedzie autobus lub inny pojazd wielo gabarytowy trzeba przpóścić

    OdpowiedzUsuń
  7. juz pisałem ze jest wasko i wszyscy to przyznaja,progi zamiast wysepki byłyby wystarczajace no i duzo tansze.No ale co tam wrazie czego sie poprawi wytnie drzewa jak bedzie mało to przesuniemy blok.:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oby te wspaniałe skrzyżowanie nie okazało się czasem czarnym punktem po latach... -na ulicy od strony baru jest tak wąsko, że nawet dwa samochody osobowe będą miały problem się minąć- tzn. może się miną ale jestem 100% pewny, że wyhamują prędkość do zera, żeby czasem nie 'skasować' sobie lusterek, tudzież pokrzywić/obetrzeć felg na krawężniku. A autobusach już lepiej nie wspominać. Niestety projekt ładny, aczkolwiek tym razem taką właściwość jak funkcjonalność obiektu postawiono prawdopodobnie na drugim miejscu w wymaganiach projektanckich. Często na papierze wygląda tak a w rzeczywistości jest inaczej...

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapytam jeszcze raz dlaczego w strefie zamieszkania gdzie obowiązuje prędkość max.20km/h , podczas remontu krzyżówki podniesiono prędkość do 30km/h??? I po co całe to zamieszanie i wywalanie naszych pieniędzy skoro ta fuszera w ogóle nie jest funkcjonalna, a poszerzenie drogi o 0,5m nie wiele pomoże.Jedyne wyjście to z jednej strony wprowadzić pierwszeństwo dla nadjeżdżających z przeciwka i już. GRATULACJE NIEWYPAŁU I KASY WYWALONEJ W BŁOTO!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Kilkadziesiąt lat temu KOMUNIŚCI wymyślili proste skrzyżowanie które służyło wszystkim. Było proste i szerokie. To co można było w nim poprawić to łuki od ulicy Świerczewskiego. Dziś władza nieudolnie zmieniła ten prosty i doskonały projekt na coś co sprawia że mieszkańcy zatrzymują się tutaj i kiwają głowami ze zdziwienia jak można było coś takiego spartaczyć. Proste rozwiązania są najlepsze! Trzeba było tylko powycinać łuki od strony Świerczewskiego i wszyscy bili by brawa. Tak każdy teraz mówi: "Czekaj ty gnido na wybory! Na pewno na was nie zagłosuję!". Kropka.

    OdpowiedzUsuń
  11. Panie Burmistrzu.
    Kończ Waść i wstydu oszczędź sobie i swojej rodzinie.Wyrzucacie pieniądze nas podatników w skrzyżowanie "produkujące" inwalidów.
    Po pierwszym wypadku - a dotychczas nic się tam poważnego nie zdarzyło-sumienie panu nie da spokoju. Poinformuj Pan nas (zacofanych mieszkańców Kuźni Raciborskiej bo za takich nas Pan uważa) gdzie na świecie jest takie idiotyczne rozwiązanie. Do Księgi Guinessa Pana razem z Gminą i projektantami.

    OdpowiedzUsuń