17 września 2012

Suchy polder pod znakiem zapytania

Przed dwoma laty zrodził się pomysł wybudowania w Kuźni Raciborskiej suchego polderu, który miałby chronić miasto przed powodzią, a zwłaszcza przed zrzutami wody z Zalewu Rybnickiego. Jak ten zamysł kształtuje się obecnie? O szczegółach mówi radny powiatu raciborskiego Władysław Gumieniak.

– Kilkanaście dni temu odbyło się posiedzenie Komisji Zdrowia i Bezpieczeństwa przy Radzie Powiatu Raciborskiego, w którym udział wziął Waldemar Niemiec – kierownik Śląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach. Zadałem więc pytanie, jak przedstawia się koncepcja zabezpieczenia Kuźni Raciborskiej przed wodami z rejonów Rybnika. Okazało się, że dokumentacja jest już gotowa; co więcej – 22 grudnia 2011 r. wojewoda śląski wydał decyzję o wykonalności tej przeciwpowodziowej inwestycji. Zadanie ma być realizowane w latach 2013-2020 – mówi wiceprzewodniczący rady.

I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie informacje, jakie docierają do radnego. Chodzi o brak zabezpieczenia finansowego na realizację tego ważnego zadania. Pieniędzy – jak zaznacza W. Gumieniak – nie ma w programie „Odra 2006”. – Istnieje co prawda próba pozyskania środków z Regionalnego Programu Operacyjnego, ale – jak wiadomo – są to środki tylko na lata 2005-2013.



Czy mimo to jest jeszcze jakiś cień szansy, by budowa zbiornika ruszyła? – Na realizację tej inwestycji ma zostać ogłoszony przetarg, ale żeby to nastąpiło, muszą znaleźć się pieniądze. A tych – jak wspomniałem – nie zabezpieczono – mówi wiceprzewodniczący Gumieniak. – Dopiero za kilka miesięcy, w 2013 r. będziemy posiadać jakieś informacje na temat realizacji zadania. Tak więc zbiornik stoi pod dużym znakiem zapytania, mimo że decyzję w tej kwestii już wydano – kończy radny.

Kwestia braku funduszy na inwestycję niepokoi również burmistrza Kuźni Raciborskiej. – Smutne jest to, że zadanie budowy suchego polderu, który przewidziany był w systemie ochrony przeciwpowodziowej woj. śląskiego i ma zaawansowaną dokumentację, zostanie prawdopodobnie odłożone. Myślę jednak, że informacja, jaką posiadamy (brak pieniędzy), nie jest rozstrzygnięciem ostatecznym. Gmina na pewno będzie robić wszystko, żeby przekonać o konieczności przekazania środków na tę realizację – podkreśla Rita Serafin.

Zbiornik przeciwpowodziowy w Kuźni Raciborskiej wpisuje się w rządowy projekt małej retencji województwa śląskiego. Kiedy powstanie – nie wiadomo. Najprostsza odpowiedź jest taka, że wtedy, kiedy będą na niego pieniądze.

Z wiceprzewodniczącym rady powiatu W. Gumieniakiem oraz z burmistrz R. Serafin rozmawiał Jacek Gąska; opracowanie tekstu Bartosz Kozina

7 komentarzy:

  1. co koleś z "Dynastii" robi tu na zdjęciach ??

    OdpowiedzUsuń
  2. Guma ciągniesz się za nami jak guma z majtek

    OdpowiedzUsuń
  3. no nie jestem pocieszony tym faktem. Mam nadzieje ze zostaną podjęte odpowiednie działania by zdobyć pieniądze i wybudować zbiornik bardzo ważny dla mieszkańców Kuźni Raciborskiej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na dzień dzisiejszy woda zalewa partery budynków. Jak zrobią wał i jak znam życie nie będzie on właściwie utrzymywany przez lata, to jak puści to ściana wody będzie zalewać I piętra od starej Kuźni do Turza. Polak mądry po szkodzie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kobiborek jesteś chyba prorokiem . :laughing:

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten facet zrobił więcej dla Kuźni niż jakikolwiek inny Radny. Jeden z nielicznych, który nie ma wszystkiego w dup... i moim zdaniem naprawde fajnie, że chce mu się jeszcze coś robić. A ty kurt czym nam się pochwalisz??

    OdpowiedzUsuń
  7. Facet ma rację, jedyny co sie interesuje i angażuje społecznie. Takich ludzi nam potrzeba!!!!

    OdpowiedzUsuń